ale na poczatek granica, tylko 2 godziny, mnostwo papierow i ogolnie wogole nie wiem o co chodzi, ale nasz kierowca tak wiec jakos przejezdzamy,
do tego trzeba wyrzucic cala zywnosc bo nic takiego nie mozna wwozic do chile
nastepnie jedziemy polnymi drogami i robimy duzo zdjec
spimy w super hoteliku okraglym a wczesniej jemy ogromna kolacje - ponownie lama