Geoblog.pl    Sid    Podróże    Los(t) Andos... Cordirielas... Brazylia... Patagonia, czyli nasz dziennik z wyprawy do Boliwii i Chile.    Sid: Pierwszy dzien a ile wrazen...
Zwiń mapę
2008
07
wrz

Sid: Pierwszy dzien a ile wrazen...

 
Boliwia
Boliwia, La Paz
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12703 km
 
Po odespaniu podrozy pobudka i snaiadanko i juz o 11 wyruszylismy na miasto. Zwiedzalismu dzis La Paz oraz Doline Ksiezycowa - takie boliwijskie Bledne Skaly. Bylo ladnie i kolorowo, a potem poszlismy na obiadek. Zjedlismy lame. Duza byla. Po obiadku trzeba bylo zazyc cos na trawienie. Najpierw zamowilem Martini. Kelner zbladl i nie podal. Z odsiecza nadciagnal Staszek i zamowil cos boliwijskiego. Kelner usmiechnal sie od ucha do ucha i wyciagnal spod lady wielki sloj nakryty czerwona serweta. A potem... zdecydowanym ruchem sciagnal serwete a nam opadly z loskotem szczeki na podloge. W sloju byl waz boa , tak na oko dwumetrowy, raczej niezywy, i troche wodki. Wygladalo to jak preparat na uczelni medycznej. Weza bylo na pewno wiecej niz wodki. Staszek nie poddal sie (pokazal cojones duros), a my przeszlismy na whisky. Irmina podziwiala Staszkowe cojones. Wrazen jak na pierwszy dzien sporo. A wieczor dopiero przed nami.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
edyta
edyta - 2008-09-07 16:37
moje wyrazy uznania dla Staszka, tez podziwiam...
widzę, ze wasz hiszpanski w rozkwicie;))
a tam nie maja w Boliwii pisco sour do picia?? wPeru jest i w Chile tez, to moze oni rowniez maja, to jest lokalna wodka czy tez brandy z bialkami jajek i limonka tak w skrocie, pycha:) nie moze byc, ze do boliwii pojechaliscie i lyche pijecie!!!??! :)
 
Natalia
Natalia - 2008-09-08 17:06
A mnie zastanawia ta karta sim na zdjeciu z nalewka - to tez bylo w srodku sloja???

Bede sledzic Wasze wyczyny, kulinarne tez, a moze przede wszystkim!

Pozdrawiam z deszczowej Warszawy :-)
 
Irmik
Irmik - 2008-09-09 03:24
Jakos do pisco jeszcze nie dotarlismy, ja jestem abstynentem na razie ze wzgledu na wysokosc, a panowie preferuja winko :-)

Co do karty telefonicznej to rzeczywiscie byla w srodku, pewnie dodawala pewnego posmaku, ja tylko wachalam i musze przyznac ze odziwo pachnialo ladnie i raczej slodko
 
 
Sid
Irmina i Wojtek
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 66 wpisów66 40 komentarzy40 499 zdjęć499 0 plików multimedialnych0